Page 2 of 3

#3 Komisariat w Cleveland

Posted: October 26th, 2023, 11:42 am
by The Narrator
Rachel Clarke mogła poczuć to w swoich kościach. Nicole nie była nigdy przesłuchiwana ani nie miała zbyt wiele do czynienia z policją. Prawdopodobnie nigdy nie musiała też szczególnie nadwyrężać swoich aktorskich umiejętności, by kłamać, więc nagła zmiana w jej zachowaniu od razu sprawiła, że Rachel zrozumiała, co się tutaj święci. Nicole ją zdecydowanie okłamała, mówiąc:
Nie wiem...
Jednak, w sumie to mogła. W Cleveland było naprawdę sporo samochodów, które wyglądały podobnie, a Rachel nie miała rejestracji tego wozu. Wiadomo, dodając do siebie te dwie informacje — portret pamięciowy plus informacje o samochodzie, krąg podejrzanych się zawężał, a Nicole definitywnie wiedziała o wiele więcej, niż chciała powiedzieć. Spojrzała na agentkę, jakby chciała błagać ją o przebaczenie czy po prostu by ta pozwoliła jej opuścić salę przesłuchań i zająć się swoimi sprawami. Rachel mogła próbować dalej, miała bardzo solidne argumenty w zanadrzu — utajnianie informacji, które mogłyby pomóc w śledztwie to przestępstwo i ewidentnie coś, co Nicole właśnie robiła. Jednak jak ostro agentka Clarke była w stanie zagrać? W końcu teraz Nicole była praktycznie sierotą, utraciła jednego ze swoich rodziców, a Rachel wiedziała, jakie to uczucie.

@Rachel Clarke

#3 Komisariat w Cleveland

Posted: October 27th, 2023, 8:42 am
by Rachel Clarke
Kłamała. To jedyne, co potrafiła Rachel teraz wyczuć. Jedyny wniosek, jaki się wysnuwał, kiedy próbowała coś wyłapać w sposobie, w jakim się zachowywała Nicole lub jak mówiła. Pytanie tylko brzmiało, o czym kłamała. Na pewno musiało to mieć coś wspólnego z portretem pamięciowym podejrzanej, opisem samochodu lub oboma tymi elementami naraz. Widziała jednak jeszcze coś innego. Nicole się bała. Tylko czego, nie była pewna. Nie do końca. Odnosiła jednak wrażenie, że to może otoczenie na nią tak działało. Może nigdy wcześniej nie miała tak intensywnego doświadczenia z policją? Jeszcze do tego śmierć jej ojca...
- Okej - mruknęła pod nosem, nie zwracając zbytnio uwagi, czy kobieta ją usłyszała. Skłamałaby, gdyby pomyślała sobie, że absolutnie nie wie, jak Nicole musi się teraz czuć. Doskonale to wiedziała. Nawet bardziej niż by tego chciała. Okłamywała ją, a to było złe. Składanie fałszywych zeznań w końcu mogło człowieka wpakować na trochę za kratki. Z drugiej strony, jakaś jej część, ta z większą empatią, zastanawiała się, czy słusznie by zrobiła, naciskając na osobę w żałobie po utracie jedynej rodziny. Wiedziała jednak jedno. Na szali ważyły się losy małej dziewczynki i było to coś, co podtrzymywało determinację agentki.
- Mam przeczucie, że nie mówisz mi wszystkiego, Nicole - powiedziała do niej bez owijania w bawełnę, podnosząc swój wzrok z powrotem na córkę podejrzanego - Żaden człowiek o zdrowym umyśle nie zrobiłby tego, co twój ojciec zrobił. Nie chcesz się dowiedzieć, kto stoi za tym, co zrobił i co go spotkało? - zwróciła się po chwili, nie dając zbytnio okazji kobiecie do tego, by się wypowiedziała. Teraz jednak taką szansę jej dała, obserwując ją uważnie. Miała nadzieję, że może jej słowa (persuade) dadzą radę jakoś ją przekonać do współpracy.
- Proszę, pomóż mi, abym ja mogła pomóc ci, bo jeśli się okaże, że coś przed nami ukryłaś, to będę miała związane ręce. Ukrywanie faktów lub składanie fałszywych zeznań to przestępstwo - spróbowała swojej sprawie dopomóc nieco z zacytowaniem prawa (law), gdyż właśnie takie konsekwencje czekały Nicole, jeśli faktycznie coś ukrywa i służby, by do tego doszły.

1) Rzut na Persuade
1d100

2) Rzut na Law
1d100

@The Narrator

#3 Komisariat w Cleveland

Posted: October 28th, 2023, 11:39 am
by The Narrator
Ja...
Nicole naprawdę nie była w stanie wyrzucić z siebie zbyt więcej. Była przerażoną determinacją agentki jak i ogólną sytuacją. Wiedziała, że w jakimś sensie ma ona racje i ukrywanie tej wiedzy nie będzie najlepsze — prędzej czy później, natrafią na trop i Nicole będzie miała kłopoty. Też w jakimś stopniu znała swoje prawa i wiedziała, że nie będzie chciała rozmawiać z agentką ani chwili dłużej... Otworzyła usta i drżącym głosem dodała:
Ten samochód należy do Lindsay Peale, mój ojciec to był jej wujek. Ten portret pamięciowy, to właśnie ona. I... Nie chcę już z wami rozmawiać bez obecności prawnika.
@Rachel Clarke

#3 Komisariat w Cleveland

Posted: October 28th, 2023, 1:50 pm
by Rachel Clarke
Przyglądała się jej wciąż uważnie, oczy lekko przymknięte, ale skupione w pełni na Nicole. Z jednej strony wiedziała, że naciska i najpewniej stresuje Nicole. Potrafiła się wsadzić w jej buty, bo sama przechodziła przez podobną sytuację, kiedy straciła własną rodzinę. Czasy, kiedy była jednak wyrozumiałą agentką się skończyły. W jakiś sposób (nawet jeśli do końca nie była to prawda) tłumaczyła sobie, że jakaś jej część umarła tego dnia, gdy otrzymała telefon o utracie swoich bliskich. Tak więc sympatyzowała z Nicole, ale była zdeterminowana dowiedzieć się wszystkiego, co mogła, jeśli miało to pomóc Reginie. Życie dziewczynki od tego zależało.
- Masz do tego pełne prawo. W takim razie dziękuję za poświęcony czas. Jeśli będziemy potrzebowali od pani czegoś więcej, to skontaktujemy się wtedy. Tymczasem radziłabym nie opuszczać miasta - stwierdziła, po zapisaniu sobie wszystkiego, co powiedziała. Nie była zadowolona z tego, że już więcej nie mogła się dowiedzieć. Niestety, ale kiedy podejrzani lub świadkowie wymawiali słowo "prawnik/adwokat", to mieli związane ręce. Prawnie nie mogła kontynuować przesłuchania. Chyba że życzyła sobie postępowania dyscyplinarnego. Ugh, nie mam na to nerwów.
Mentalnie pokręciła oczami, kiedy wstała od stolika. Zebrała wszystkiego swoje rzeczy, po czym wyszła z pokoju przesłuchań. Powinna teraz odpowiednio zabezpieczyć te informacje, jako dowody/poszlaki, wiec ruszyła w kierunku do pokoju, gdzie wcześniej spędziła noc na kanapie. Tam stało też biurko, które zostało jej przydzielone na czas śledztwa. Zasiadła sobie, by wszystko skatalogować. Z tyłu głowy miała też myśl, że po załatwieniu tego może powinna skontaktować się z detektywem Brandtem, by powiadomić go o swoich postępach. Była też ciekawa, jak jemu idzie w mieszkaniu zmarłego Lewinstona.

@The Narrator

#3 Komisariat w Cleveland

Posted: October 30th, 2023, 5:45 pm
by The Narrator
Nicole zrozumiała słowa agentki i jedynie pokiwała głową. Wydawała się zdawać sobie sprawę z powagi sytuacji — była nadal absolutnie przerażona i wstrząśnięta tym, co pokazała jej agentka. W jakimś sensie jej milczenie i przerażony wzrok wypowiadały więcej niż tysiąc słów — udział niejakiej Lindsay w tej sytuacji mógł być dość spory, sama reakcja Nicole potwierdzała to, że prawdopodobnie to właśnie była ta porywaczka, której szukali. W dodatku była spokrewniona z samobójcą-porywaczem. Teraz wystarczy tylko poszperać trochę i dowiedzieć się nieco więcej o tej osobie, Nicole dała im dobry trop, jednak nie będzie wdawać się w żadne inne dyskusje bez obecności prawnika.

Rachel poszła do swojego pokoju, by zająć się resztą dowodów.

@Rachel Clarke

#3 Komisariat w Cleveland

Posted: October 31st, 2023, 6:56 am
by Rachel Clarke
Zasiadając sobie przy "własnym" biurku, mogła poczuć pewną ulgę. Jeszcze zanim zabrała się do roboty, katalogując w systemie wszystkie swoje obserwacje, co potrzebowała chwili, by zwyczajnie odetchnąć. Oparła sobie łeb na oparciu fotela i wzrok wbiła w sufit. Nie trwało to długo, może minutę, góra dwie. Kiedy już skończyła, to zabrała się do roboty. W międzyczasie jednak po głowie Rachel przeszła myśl, że może udałoby się coś jeszcze dodać do swojego raportu. Miała w końcu dostęp do systemu policyjnego, udostępniono go jej w końcu. Wiedziała jednak, że czasami różne systemy mogą mieć różne lub niepełne informacje. Jak chociażby policyjna vs. FBI. Dlatego po tym namyśle, agentka Clarke wpierw wystukała na komputerze kilka klawiszy, parę ruchów myszką komputerową zrobiła, aby w systemie poszukać wszystkich informacji, jakie policja posiadała na temat podejrzanej - Lindsay Pearl.
— Okej, w sumie przydałoby się pokryć to od wszystkich możliwych stron — mruknęła do siebie Rachel pod nosem, kiedy wpatrywała się w ekran komputera. Bez względu na wyniki swoich poszukiwań, kobieta sięgnęła następnie po telefon, aby wybrać z kontaktów numer. Miała zamiar skontaktować się z analitykami w Quantico, aby poszperali też w ich bazach danych o porywaczce. Wybrała więc znany numer, z którym przeważnie się w tych sprawach kontaktowała i gdy tylko usłyszała sygnał oczekiwania, to tak właśnie zrobiła. Zaczęła czekać w nadziei, że ktoś odbierze. Raczej nie powinni już tam spać, bo przecież różnica czasu między Cleveland a Quantico była niewielka, o ile w ogóle jakaś istniała. Jakoś nigdy specjalnie tego nie sprawdziłam.

@The Narrator

#3 Komisariat w Cleveland

Posted: November 3rd, 2023, 12:43 pm
by The Narrator
Lindsay Peele pracuje w CPS, Child Protective Services w Cleveland. Dość szybko udało się dotrzeć do jej papierów wypisujących różne rzeczy, między innymi jej numer telefonu, mieszkanie, adres email i inne dane kontaktowe tego typu. Było sporo wyników z różnych baz danych, które Rachel będzie musiała sobie poprzeglądać. Lindsay w przeszłości zajmowała się różnymi sprawami, jednak jedna z nich wydawała się Rachel szczególnie znajoma. Pani Peele przeprowadziła kilka interwencji w domu Balfourów po tym, jak CPS dostało anonimową informacje o tym, że ci źle traktują swoją córkę.

Dwa lata temu została na nią złożona skarga po tym, jak usilnie próbowała zatrzymać Reginę i odebrać ją rodzinie Balfour. Wszystko wydawało się iść jak po maśle i w różnych raportach ukazały się informacje o tym, że Lindsay działała pod wpływem anonimowego donosu, jednak owa papierkowa robota miała pewne braki, zaniedbania z strony Lindsay. Zdecydowanie kobieta opuściła kilka procedur, by jak najszybciej odebrać Reginę rodzinie Balfour. Wszystko jednak skończyuło się na tym, że dziewczynka wróciła do swoich rodziców, a Lindsay zaś została na miesiąc zawieszona dyscyplinarnie. Poza tym to brak innych informacji tego pokroju w jej papierach, była naprawdę idealnym pracownikiem.

Po kilku sygnałach, ktoś w Quantico wreszcie odebrał telefon.
Specjalny agent Stan Hoover, infosec. W czym mogę pomóc, agentko Clarke?
@Rachel Clarke

#3 Komisariat w Cleveland

Posted: November 5th, 2023, 3:08 pm
by Rachel Clarke
Poszukiwania informacji na komputerze policyjnym przyniosły jakieś rezultaty. Rezultaty, które mówiąc krótko, zaciekawiły Rachel. Wczytała się więc w nie uważnie, aby spróbować wyłapać wszystko, co mogło wydać się ciekawe. Ta cała sprawa robiła się coraz bardziej intrygująca. Wpierw George Lewinston, emerytowany pracownik ATF, który był związany ze sprawą Balfourów, a teraz pracowniczka CPS, która prowadziła śledztwo w sprawie rzekomego znęcania się nad Reginą i za próbę odebrania dziecka, przy pominięciu niektórych procedru, została zawieszona w swoich obowiązkach. Wszystko ładnie i pięknie, tylko to wciąż nie rozwiązywało wszystkiego. W jaki sposób George i Lindsay się w ogóle poznali? Jaki jest motyw tego porwania? Czyżby Lindsey zależało na uratowaniu dziecka przed rodzicami, których postrzega jako złych? Nie byłoby to zbyt naciągane. Ludzka psychika potrafi być różna. To było wciąż za mało informacji, aby wyciągać jakiekolwiek wnioski. Same spekulacje były okej, ale nie należało się na nich w pełni opierać.
Potrzebowała czegoś więcej. Dlatego następnie wykręciła numer do siedziby w Quantico, aby spróbować dowiedzieć się czegoś więcej. Odczekała może ze dwa sygnały, aż w końcu ktoś odebrał. Ten ktoś przedstawił się jako Specjalny Agent Stan Hoover. Rachel odchrząknęła lekko przez swoje gardło, by zebrać swój głos.
- Dzwonię w sprawie porwania Reginy Balfour w Cleveland do której zostałam przypisana. Potrzebuję wszystkich informacji, jakie Biuro posiada na temat jednej z podejrzanych osób. Nazywa się Lindsay Peele. Może mi pan powiedzieć, czy w naszej bazie są jakieś informacje, które mogłyby połączyć ją z innym podejrzanym, Georgem Lewinstonem? Głównie chodzi o jakiekolwiek powiązania dotyczące rodziny Balfourów i spraw lub śledztw, które były wobec nich prowadzone w przeszłości - po swojej dość długiej wypowiedzi, mogła wreszcie wziąć oddech. Nieco większy oddech, no bo jednak nie dałaby radę bez krótkich przerw między słowami wypowiedzieć tego wszystkiego jednym tchem.

@The Narrator

#3 Komisariat w Cleveland

Posted: November 6th, 2023, 11:11 pm
by The Narrator
Oczywiście, agentko.
Agent po drugiej stronie telefonu wydawał się być dość szybki, pisząc na klwariaturze i szybko analizując kolejne kolumny tekstu na stronach, szukając jakichś informacji.
Lindsay Peele… George to jej wujek, więc są spokrewnieni. Lindsay jeździ Fordem Taurusem, mam jego rejestracje, prześlę wam do bazy. Mam adres jej zamieszkania i informacje o pracy…
Facet po drugiej stronie na chwilę zamilkł, a następnie docisnął sobie słuchawkę do policzka, starając się znaleźć więcej informacji. A tego było dość sporo, już w tamtym momencie kolejne i kolejne telefony szły w ruch, dzwoniąc pod różne numery, które były połączone z tym należącym do Lindsay. Nie było czasu, więc wszystko było wykonywane w tym samym momencie, a Rachel mogła tylko czekać. Wiedziała, jak to działa - później dostanie nieco bardziej dokładny raport, jednak jak na razie mogli jej przekazać kilka luźnych informacji przez telefon - a może coś ją zainteresuje i podrzuci trop?
Wygląda na to, że Lindsay nie zjawiła się dziś w pracy. Ta skarga była sprzed kilku lat, obecnie Lindsay nadal jest w służbie CPS. Chcesz odwiedzić jej mieszkanie, agentko? A, wygląda na to, że Lindsay była wzorową pracownicą CPS. Chcesz porozmawiać z jej współpracownikami? Będę w stanie kogoś ściągnąć tam, na komisariat.
@Rachel Clarke

#3 Komisariat w Cleveland

Posted: November 9th, 2023, 12:18 pm
by Rachel Clarke
Potakiwała głową, kiedy słuchała uważnie agenta po drugiej stronie słuchawki. Starała się przy okazji cierpliwie czekać, kiedy wyczuwała, że może mu to trochę dłużej zająć. Cisza po drugiej stronie była wystarczająco jasnym znakiem tego, że mężczyzna szukał na komputerze informacji, o które poprosiła.
— Bardzo bym prosiła, to się przyda — odpowiedziała swojemu rozmówcy, kiedy wspomniał o dodatkowych informacjach o pojeździe, jak chociażby tablica rejestracyjna. Takie coś zdecydowanie się przyda, ponieważ będą mogli puścić tą informację w eter i być może jakiś radiowóz zauważy Lindsay lub kogoś, kto będzie kierował tym samochodem. Zawsze coś. Kolejna układanka tego puzzla, która przybliża ich do rozwiązania zagadki.
— Proszę mi te wszystkie informacje przesłać na mojego maila i dołączyć kopię na komisariat. Proszę ściągnąć współpracowników Lindsay na posterunek. Powiadomię o wszystkim detektywa prowadzącego — zakończyła swój wywód, aby po chwili rozłączyć już połączenie z Quantico. Dowiedziała się chyba tyle, ile mogła i oczywiście pamiętała, że na pewno potem dostaną bardziej szczegółowy raport. Tak więc jeśli o czymś zapomniała, to komplet informacji zostanie udostępniony tak czy siak. Okej, to teraz tylko poczekać, aż wszystko przyślą. Może powinnam przekazać też detektywowi Brandtowi o tym, czego się dzisiaj dowiedziała. Uniosła więc ponownie wyżej swoją komórkę, poszukała w kontaktach jego numeru (gdyż wymienili się nimi wcześniej) i wybrała połączenie, czekając w towarzystwie sygnałów świadczących o tym, że zostało ono nawiązane. Teraz tylko trzeba było czekać, aż detektyw odbierze.

@The Narrator